Dzisiaj chcielibyśmy pokazać Wam plener ślubny, na jaki wybraliśmy się z Anią i Michałem 🙂 Choć we wrześniu pogoda nie dopisywała, trafiliśmy na piękny październikowy dzień. Ani marzyło się, aby w przynajmniej części sesji wystąpił bohater specjalny, dlatego rozpoczęliśmy od odwiedzenia stadniny koni… (choć jak zobaczycie na fotografiach, oprócz konia spotkaliśmy również Królika Giganta ;-))...
MonikaKrólik genialny!:)